lip 05 2004

Nadzieja ?!


Komentarze: 4

Nikły promyk widziany z dala... Obietnica schronienia i ciepła dla samotnego wędrowcy. Nadzieja... Kiedy wszystko tracimy, kiedy jest nam źle, przeklinamy świat i bijemy czołem w zroszoną łzami i krwią ziemię - jest jeszcze ona. Utuli nas. Ułoży do snu. Da siłę by przetrwać.

Sam kiedyś pisałem, że nie chcę jej budzić... Ale... Raz się żyje. Widzę, że bez niej żyć się nie da. I kłaniam się tutaj w stronę tych ludzi, którzy mi to wytknęli. W końcy gdyby nie owa nadzieja, pewnie nie byłoby mnie tutaj. Utonąłbym w zalewie własnej bylejakości. I emocji wątpliwej jakości - siląc się na marne rymowanki.

Fakt, nadal boję się tego co mogą przynieść marzenia... Czy raczej obawiam się rozczarowania. Gdy stanie się tak jak nie chciałem.

Inna sprawa, że ciężko mi dojść do ładu z tymi moimi oczekiwaniami. Czego tak naprawdę chcę, a czy na pewno, a może jednak nie? A może jednak pies to trącał? Chyba za bardzo skupiam się na sobie.

Niech będzie jak ma być - póki co jest dobrze.

perfidny : :
05 lipca 2004, 20:04
heh. każdy potrzebuje trochę otwartości i szczerości. szczególnie dziś... ale o tym możde napiszę kiedy indziej. dobranoc
05 lipca 2004, 18:44
Mimo, że tak wiele tu wątpliwosci i lęku, jest też masę pozytywnych uczuć:) Nareszcie:D
lifesucks
05 lipca 2004, 18:19
ojej... wiesz co?... pierwszy raz poczułam jak byś się naprawde otworzył.. aż szok!! Bez nadzieji nie da się żyć.. nawet jeśli mowiłeś że nie chce jej mieć to zawsze w jakiś sytuacjach ją miałeś... i nie zaprzeczysz temu! To jest bezwarunkowe uczucie który każdy z nas ma! Mówisz że za bardzo skupiasz się na sobie?..jak masz sie jakies problemy to zawse sie skupia wyłącznie na sobie! nie mozna tego zostawić ... trzeba zmienic nastawienie ..jezeli chcemy zeby bylo lepiej... bo moze być lepiej tylko trzeba w to wierzyć.. i trzeba miec nadzieje! ps: ten nowy wygląd bloga mi się podoba... ale.. ps2: notka az mnie zszokowala... niby taka smutna a jednak optymistyczna jak na Twoje notki! pozdrawiam :)
05 lipca 2004, 18:04
nadziej choc jest matką głupich umiera ostatnia...eh nadzieja...mnie osobiście dodaje sił na walke z otaczającym światem i słabościami...oczekiwania...eh...wiesz to one są jak marzenia...może kiedys się spełnią, a może nie...ty zależy tylko od nas...jak bardzo bedziemy w nie wierzyć...

Dodaj komentarz