Archiwum 30 marca 2004


mar 30 2004 I see dead catle.
Komentarze: 3

Autentyczne przemyślenia z lekcji biologii zapisane oczywiście w zeszycie od biologii:

"Nie mam zamiaru pisać notatek z biologii, gdyż jest sucha i nudna. Nauczycielka czyta... raczej próbuje czytać notatkę z kartki. Nic niej nie wynika. Dyktuje non stop przez całą lekcję. Na każde zadanie pytanie odpowiada - tu zacytuję: "nie róbce ze mnie idiotki, przecież nie jestem lekarzem" (dla jasności, zapytaliśmy co to jest PODNIETA. sama użyła takiego okraślenia przy układzie nerwowym).

Dalej jest tak: Pierdoli od rzeczy. Mam ją w dupie... właśnie powiedziała że słyszy głosy (tak mówi że słyszy głosy jak w klasie jest cicho. swoją drogą cisza w klasie to dość rzadkie zjawisko). Teraz oskarża nas że szlifujemy coś na zewnątrz szkoły, mówic że puszczamy jakąś muzykę... nie che mi się pisać... właśnie spisuje nazwiska szlifujących osób (wybiera losowo 15 osób z listy). Zaraz zacznie nas posądzać że za głośno oddychamy. Cisza. Nikt nic nie mówi. Ona nadal się wkurwa mimo że jest cicho. Kumpel nagrywa lekcje. Stasiek ma ją w dupie. Dostał laskę. Arafat robi zamachy na Izrael. Przenosząpodniety z centrum do nażądów zewnętrznych i wewnętrznych. Palestyna wegetuje. Zabili sympatycznego szejka... zaraz dostanę pierdolca (piszę to jak coś do mnie mówi)... już dostałem... zaraz się powieszę... nie... zaraz ją powieszę. Zaraz zrobię coś niemiłego...

W tym o to momencie skończyła się lekcja. Status. Wkurwiony do końca dnia.

perfidny : :