Komentarze: 1
Ot zwyczajnie świecka. Taka wręcz plotkarska i mentalnie ekshibicjonistyczna. A może nawet duchowo. Skąd takie nastawienie?
Otóż pewna znajoma zapytała mnie czy nie uważam, że prowadzenie takiego dialogu z wami - w tym internetowym pamiętniku - oraz zapisywanie co grało mi w duszy nie jest jakimś ekshibicjonizmem... I tak sobie myślę, mniemam wręcz, ba pewność mam nawet - iż jest. Oczywiście.
Równocześnie uważam, że taki duchowy nudyzm jest mi potrzebny! Dlaczego?
Gdyż mogę dzięki temu obejrzeć siebie jak w lustrze. Nie tym wykrzywionym przez czyjeś ego, ale to "dziewicze", nieskażone obcą myślą. Bo wszystko co ma początek we mnie - każda myśl i działanie - jest całkowicie moje i nieświadomie oryginalne. W związku z tym, mogę sobie poczytać notki sprzed miesiąca, dwóch, trzech etc. I zobaczyć jaki wtedy byłem. Może gorszy, może lepszy, a możę tylko inny.
Samo w sobie takie podejście nie usprawiedliwia powstania tego miejsca. W końcu mógłbym mieć normalny papierowy pamiętnik. Jest jednak coś jeszcze. Taka mała, nieśmiała myśl, że może potrafię, a nawet powinienem pisać nie tylko dla siebie, ale także dla innych. Bo - śmiem twierdzić - mogę coś w moich wypocinach przekazać... Zmusić do refleksji, śmiechu czy emocjonalnej czkawki.
Więcej grzechów nie pamiętam, a nawet jeżeli to i tak ich nie powiem. Proste?